Recenzja THCulture - Individual na 10 Fucking Stars

POSŁUCHAJ | POBIERZ | ZAMÓW

Nowy materiał THCulture - mniej "etno", niż ostatnio, więcej punka. Dobrze to czy źle? Tego nie wiem. Wiem, że na scenie HC/punk kapela Yogiego (wcześniej Smar SW) pozostaje zjawiskiem osobnym.

Na "Individual" wciąż pojawia się wiele brzmień i instrumentów zazwyczaj nieobecnych w tego typu graniu, więc – jak sądzę – nazywanie tego, co robi THCulture "etno-core’em" wciąż ma jakiś tam sens (o ile ma sens szufladkowanie muzyki). Panowie wpuszczają do HC-punkowej estetyki dużo powietrza, co słychać chociażby w otwarciu płyty (początek i inne fragmenty "Kultury"), oryginalnie zaczyna się też „Wolność”, w innych numerach jest podobnie... Można by w sumie wymienić po kolei każdy utwór w tym kontekście. Może tych "niepunkowych" momentów na nowej płycie jest mniej niż dotychczas, ale wcale nie mało. Całość brzmi bardzo dobrze: gitary chodzą jak trzeba, bas i bębny też, wokal został chyba najlepiej nagrany, jeśli chodzi o wszystkie płyty THCulture.

No właśnie, "Wolność". Pisząc o poprzedniej płycie, zarzuciłem pół żartem THCulture brak hitu. Tu tę rolę spełnia na pewno wspomniana "Wolność", którą kilka razy sobie zapętliłem.

Jeżeli chodzi o teksty, konsekwentnie THCulture śpiewa o wolności jednostki zderzającej się z państwową kontrolą i przemocą. Nic się w tej materii nie zmienia i pewnie nie zmieni, zwłaszcza że rozwój nauki prowadzić zdaje się również do totalnej kontroli ("jest pomysł, że populacje / mogą być uwarunkowane / że ludzie to psy Pawłowa / biomaszyny zaprogramowane / sprzedają to jako / postęp społeczny / to absurdalne / i niebezpieczne"), o czym bardzo ciekawie w swych książkach pisze chociażby Yuval Noah Harari. Czy warto więc o tym śpiewać? Jeżeli nie wprowadza się w tematykę tekstów doraźnej, polskiej polityki, a porusza problemy, o których mowa, w sposób uniwersalny – według mnie tak.

I może teksty THCulture straciły trochę na oryginalności. Mają przecież swą specyfikę, z którą na "Individual" mamy do czynienia rzadziej niż do tej pory. Są - jakby to nie zabrzmiało - prostsze.

"Individual" to płyta, do której będę wracał, choć od HC/punka z wiekiem oddalam się chyba coraz bardziej. Dobrze to świadczy o THCulture. Zresztą, jak mógłbym nie lubić zespołu, który sampluje fragment "Jedynego i jego własności" Maksa Stirnera. A że Johann Kaspar Schmidt wolność uważał za puste pojęcie ("Po cóż uganiać się za wolnością, mrzonką waszą?"), to już temat na inną opowieść.

I polecam kapelę Yogiego jako live video act. Muzyka w połączeniu z wizualizacjami kopie doskonale.

https://www.youtube.com/watch?v=qZrF3vt2_DE

https://10fuckingstars.wordpress.com
  • 0 comments
    No comments yet
  • write comment
    !!! Human Verification Answer Required!
website no use cookies, no spying, no tracking
to use the website, we check:
country: US · city: Columbus · ip: 18.119.133.96
device: computer · browser: AppleWebKit 537 · platform:
counter: 1 · online: 666
created and powered by:
www.RobiYogi.com - Professional Responsive Websites
00:00
00:00
 please wait loading data...